niedziela, 7 lutego 2016

6 luty - Czekoladowe Wzgórza i bambusowy most

Kolejna wycieczka.
Wypożyczamy skutery i wyruszamy na Czekoladowe Wzgórza. Są to formacje skalne, których pochodzenia nikt do końca nie zna. Mamy do przejechania około 60 km w jedną stronę. Chłopaki już radzą sobie doskonale, bo dwa dni wcześniej poznali styl jazdy po filipińskich drogach (czyli każdy ma pierwszeństwo ZAWSZE i CZĘSTO używasz klaksonu - jeśli się wcisniesz to pojedziesz, jeśli nie to stoisz jak jeleń).
Po drodze na wzgórza zahaczamy o bambusowy most. Dla turystów jest to atrakcja, dla lokalsów codzienna droga do sklepu. Most jest zawieszony 25 metrów nad rzeką i dawno ominął wszystkie zasady bezpieczeństwa, nie jest ani trochę stabilny. Wchodzimy z Domi bez większych problemów, Mateusz nieśmiało za nami, ale Michu ze swoim lękiem wysokości zostaje na wejściu. Na miejscu kupujemy kokosa (woda z niego jest pyszna) i smażone banany. Dojeżdzamy do Czekoladowych Wzgórz, robimy trochę zdjęć i wracamy, bo upał jest niesamowity.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się na moście nad rzeką Lobok, gdzie kręcono film Czas Apokalipsy. Chciałam popłynąć łódka tak jak bohaterowie filmu, ale niestety na wakacjach czasem trzeba z czegoś zrezygnować. Wracamy do hotelu. My z Domi padniete po przejechaniu 130 km na skuterze zasypiamy od razu, chłopaki biorą skutery i jadą na plaże.
PS. Mamy pecha. 8 lutego przypada Chiński Nowy Rok. Na Filipiny nadjeżdża ogromna ilość Chińczyków, przez co wszędzie jest mnóstwo ludzi, ciężko o nocleg, miejsce w knajpie, a ceny idą w górę.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz