Po dwóch latach czas na nową podróż. Cel przypadkowy, ustalony pod ceny biletów, które kupiliśmy już w marcu.
Sama podróż wydawała nam się dość wygodna i krótka, ale wyszło około 26 godzin w drodze. Wylot mieliśmy z Warszawy o 20:35. 6 godzin lotu do Dubaju - 5 godzin czekania, kolejne 4,5 godziny do Colombo, a z lotniska jeszcze 3 godziny do miejsca docelowego. Długo i męcząco. Nikomu to nie przeszkadzało. Dzieciaki dały radę, spali kiedy mieli na to ochotę, mieli zwiększony limit na telefon i każdy był zadowolony.
Niestety przy lądowaniu przywitał nas deszcz i tak już było do końca dnia.
Dwa dni będziemy w Sigiriya.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz